Translate

sobota, 4 stycznia 2014

Polskie szybowce: SZD-9 "Bocian"

    Szybowiec eksportowany niemal do połowy Europy, nadal latający i intensywnie wykorzystywany. Konstrukcja na której wyszkoliły i nadal szkolą się pokolenia szybowników. Żywa legenda polskiego szybownictwa – SZD-9 Bocian.
Na wspomnianej w poprzednim odcinku konferencji szybowcowej w Szybowcowym Zakładzie Doświadczalnym 7. lutego 1950 roku ustalono wymagania i założenia dwóch nowych szybowców. Miały to być jeden jednoster i jeden dwuster. Owocami tej konferencji były SZD-8 Jaskółka (wspomniana w poprzednim odcinku), oraz właśnie Bocian.
    Prace nad Bocianem, oznaczonym jako SZD-9 ruszyły na początku 1950 roku. Był on trzecim w historii, a pierwszym po drugiej wojnie światowej szybowcem dwumiejscowym konstrukcji polskiej. Wcześniejsze polskie dwustery to ITS i Mewa. Zapotrzebowanie na tego typu konstrukcje było spore, gdyż wtedy w aeroklubach dominowały jednomiejscowe Muchy ter, a starty na zawodach w klasie dwumiejscowej z poniemieckimi Żurawiami było nie lada wyzwaniem. Twórcami szybowca była trójka świetnych inżynierów z Szybowcowych Zakładów Doświadczalnych - Marian Wasilewski, Roman Zatwarnicki i Justyn Sandauer.
Po dwóch latach – 10. marca 1952 roku oblatano prototyp Bociana o registracji SP-1217. Cechował się on szeregiem nowatorskich rozwiązań stawiających SZD-9 w szeregu najnowocześniejszych szybowców świata. Szybowiec wyróżniały proste wolnonośne skrzydła z ujemnym skosem, wygodna kabina z miejscami w tandem, doskonała widoczność, zwłaszcza z przedniej kabiny, stalowa kratownica w centralnej partii kadłuba stanowiąca węzeł mocujący skrzydła i elementy napędów, oraz łatwy montaż. Całość po naniesieniu nielicznych poprawek trafiła do produkcji kilka miesięcy później jako SZD-9Bis 1A. W egzemplarzach fabrycznych Bociana zastosowano sztywniejszą, odrzucaną kabinkę, cieńsze dźwigary skrzydła, a przez zmianę kąta klinowania płata zwiększono doskonałość z L/D 21, do zakładanego L/D 26.
    Naturalnym dla tej konstrukcji był jej rozwój. Szybowiec bardzo szybko zmodyfikowano do wersji 1B (większa powierzchnia steru wysokości), 1C (mniejszy skos skrzydeł, niedzielny ster wysokości z trymerem i nowa płoza tylna), 1D (większe koło), oraz najpopularniejsza i nadal wykorzystywana wersja 1E, która przeszła najpoważniejszą przebudowę.
    Już w 1952 opracowywano projekt mający na celu obniżenie kosztów produkcji. Projekt ten pod oznaczeniem SZD 9bis S (szkolny) zakładał przekonstruowanie skrzydeł, ale prawdziwym źródłem za wysokich kosztów była konstrukcja kadłuba. Ta jednak nie dawała się tak łatwo zmodyfikować. Doprowadziło to do wykonania całkiem nowego projektu: SZD 10 Czapla. Przez wiele lat podejmowano próby zmodernizowania Bociana. Tak powstawały wersje SZD 23, SZD 33 i SZD 34. Wreszcie prace nad SZD 33 zaowocowały choć częściowo. Po zarzuceniu prac nad SZD 33 Bocian 3 zespół pod kierunkiem mgr. inż. R. Śmigaja i mgr. inż. A. Meusa wprowadza zmiany do wersji SZD 9bis Bocian-1E. Przede wszystkim przekonstruowano całkowicie stałe podwozie dodając wahacz amortyzowany sznurami gumowymi, zaokrąglone kocówki skrzydeł i usterzeń zmieniono na proste, usunięto wiartochron przedłużając jednocześnie przednią limuzynę wykonaną z jednego arkusza formowanej podciśnieniowo plexi, oraz wprowadzono zmiany w wyposażeniu kabin. Nie przyjęto oznaczenia projektu (SZD 33) ze względu na uproszczenie procedur certyfikacyjnych i eksploatacyjnych. 
   Pierwotny SZD-9Bis 1E powstał na bazie Bociana 1D SP-2506. Został on oblatany w pierwszej połowie 1967 roku. Pierwszy 1E miał jeszcze zachowaną geometrię swojego poprzednika. Widocznymi na pierwszy rzut oka zmianami było usunięcie stałego wiatrochronu, zmieniona konstrukcja owiewki, oraz podwozie z wahaczem amortyzowanym sznurami gumowymi. W tej postaci szybowiec zaczął zastępować wykruszające się Czaple i dziś obok laminatowego Puchacza jest podstawowym szybowcem szkolnym.
Ostatnią próbę modernizacji podjęto w 1966 roku. Jej efektem był następca Bociana – SZD-35 Bekas. Po oblocie Bekasa w 1970 roku okazało się, że nie jest on aż tak udany jak Bocian i projekt porzucono.
SZD-9 Bocian ze swoimi 500kg należy do najcięższych polskich szybowców. Jest on też szybowcem, na którym wyszkolono najwięcej pilotów. Bocian wszedł do produkcji w czasach, kiedy jasnym się stało, że najefektywniejsze jest szkolenie na dwusterach. Był to jeden z elementów, które przyczyniły się do jego sukcesu, mimo iż był projektowany jako dwumiejscowy szybowiec wyczynowy.
    Był on przystosowany do znoszenia bardzo dużych przeciążeń. Dopuszczalny przedział to od -3G, do +6G. Obecnie zmniejszony do -1,5G/+4G. Siły niszczące szybowiec wynosiły dopiero -5,25G i 10,5G. Jest to szybowiec o konstrukcji drewnianej, krytej sklejką i laminatem poliestrowym na nierozwijalnych częściach kadłuba. Masywne, dwudźwigarowe skrzydła o rozpiętości 17,8 metra o drewnianym szkielecie krytym sklejką, za dźwigarem tylnym płótnem. Podobnie stateczniki. Szybowiec ma wysokość 1,8 metra, długość 8,21 i waży 345 kg. Jego masa maksymalna to 540 kg. Pierwotnie prędkość dopuszczalna dla Bociana wynosiła 200km/h, obecnie zmniejszona do 180. Prędkość minimalna to około 55 km/h. Za wyciągarką szybciej, jak 110km/h raczej nie polatamy, a na holu 140 km/h to już absolutny limit. Potężne skrzydła o powierzchni nośnej 20m2 u nasady mają blisko 1,5 metra długości, na końcówce 0,5m. Obciążenie powierzchni wynosi 25kg/m2. Jak już wspomniałem wcześniej doskonałość L/D Bociana to L/D=26.
    Bocian jest wykorzystywany nadal nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Lata między innymi w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Pobito na nich 29 rekordów świata. Wśród nich rekord wysokości lotu (12560m, przewyższenie 11680m). Ogólnie Bocian był używany w 28 krajach świata, w tym w Polsce.
SZD-9 ma również wersję Moto. Motoszybowiec był produkowany przez firmę Yalo S.C. z Nowego Dworu Mazowieckiego. Z tego co mi wiadomo powstał jeden oficjalny egzemplarz o regu SP-P045.

4 komentarze:

  1. Jeżeli chodzi o Motobociana, to:
    1. Konstrukcja została opracowana przez dr inż. Witolda Błażewicza z Politechniki Warszawskiej
    2. Powstały dwa latające egzemplarze. Prototyp, SP-P045 i "bełchatowski" SP-0054. Zamówiono jeszcze dwa kolejne, ale pierwszy klient zdecydował się jednak pozostawić Bociana w wersji tradycyjnej, drugi nie sfinalizował zamówienia.
    3. Nie wolno zapominać o Bocianie SP-1218 wyposażonym w 4 odrzutowe silniki pulsacyjne

    OdpowiedzUsuń
  2. Jarosław Baranowski5 stycznia 2014 00:54

    Ciekawostka dotycząca Motobociana. Większą doskonałość miał z wiatrakującym śmigłem, które turbulizowało opływ w obszarze skrzydło/kadłub. Przy zatrzymanym śmigle sytuacja się mocno pogarszała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekchem, ekchem!
    Panie Redaktorze. Proszę mi wybaczyć tą upierdliwość, ale jeśli mamy wyrażać się ściśle, to współczynnik obciążenia konstrukcji jest stosunkiem siły nośnej do ciężaru w locie. To co Pan określa tym mianem nazywa się "obciążeniem powierzchni nośnej" i jest wyrażone jako stosunek masy w locie do powierzchni nośnej płata.

    OdpowiedzUsuń